Nie przepadam za sesjami brzuszkowymi typowo w studio, dlatego też zawsze proponuję sesje w plenerze licząc na to, że przyszli rodzice wyrażą taki sam entuzjazm jak ja :D
Na szczęście pojawiają się takie osoby - jakiś czas temu byli u mnie Monika i Wojtek :)
Podzielają moje zdanie i byli chętni do pleneru
(no może Wojtek mniej, ale to tak zawsze jest ;)
Finalnie było dużo śmiechu, zabawy, każdy się rozluźnił podczas sesji.
Mam nadzieję, że widać tą swobodę na zdjęciach :)
Komentarze
Prześlij komentarz