Z Sandrą mamy podobne gusta, podobne wizje odnośnie sesji, także dogadanie się w tej kwestii nie było trudne :)
Sandra postanowiła pojawić się u mnie i sprezentować sobie prezent na Dzień Matki.
Koronki, latarenki, łapacze snów, angielska pościel, dziergane kamizelki, wianki we włosach.
Huśtawka zawieszona na drzewie myślę, że była dopełnieniem całej sesji.
Tak bardzo mi się ta sesja podoba, że nie umiałam się zdecydować, które zdjęcia Wam pokazać. Dlatego szykujcie się na dużą dawkę - MIŁOŚCI :)
Komentarze
Prześlij komentarz