To był gorący czerwcowy wieczór z burzą wiszącą w powietrzu. Plan na sesję już od pewnego czasu rodził się w głowie. Zawsze takie zdjęcia chciałam mieć w swoim rodzinnym albumie. Tylko ciągle czasu brak. Ale udało się - zebraliśmy wszystkie rekwizyty, stroje i chęci na zdjęcai ;) Dziękuję mojej siostrze za pomoc - bo bez niej nie pojawiłabym się po drugiej stronie aparatu ;) Zapraszam na rodzinną sesję w stylu rustykalnym, boho.